Prudniczan zwiedzających Podziemną Trasę Turystyczną w Kłodzku czeka niespodzianka. Przy stanowisku dotyczącym kłodzkich katów z nagrania usłyszymy o Prudniku.
Lektor czyta list polecający dotyczący niejakiego Martina Neumeistera z Opawicy, który w młodości przez 5 lat pomagał swojemu ojcu Christianowi, w pracy kata Prudniku.
Martin był nie byle jakim fachowcem, 32-latek, ojciec dwóch dzieci, katolik, „wysoki i dobrze ubrany”, miał wszelkie uprawnienia katowskie oraz posiadał komplet specjalistycznych narzędzi użytecznych przy zadawaniu śmieci i bólu. W liście polecającym nie zapomniano też o dotychczasowym dorobku kata – Martin ściął 22 osoby mieczem, pięć powiesił, dwie połamał kołem i jednej 1 odrąbał rękę.
Wszystko to usłyszycie w kłodzkich podziemiach.
Zainteresowanych mroczną lekturą o katach na ziemi prudnickiej (również w Głogówku), narzędziach tortur i miejscach kaźni odsyłamy do lektury trzech obszernych artykułów dra Daniela Wojtuckiego w rocznikach Ziemi Prudnickiej 2003 i 2005:
- Kat miasta Prudnicka (Ziemia Prudnicka 2003, s. 18 – 22),
- Zabytki jurysdykcji karnej w Prudniku (Ziemia Prudnicka 2003, s. 23 – 27),
- Zabytki jurysdykcji karnej od XIV do XIX wieku na ziemi prudnickiej w ujęciu archeologii historycznej (Ziemia Prudnicka 2005, s. 50 – 61)
Książki w cenie 15 zł każda (przecenione z 25 zł) można nabyć w redakcji „Tygodnika Prudnickiego”. Aha, tego w internecie nie znajdziecie. 🙂