Już ponad 200 interwencji od początku roku odnotowali ratownicy Górskiego Pogotowia Ratunkowego (Horska Služba) w czeskich Jesionikach.
20 lipca śmigłowiec ratunkowy interweniował w trudno dostępnej części doliny Białej Opawy, gdzie poszkodowany został czterdziestoletni mężczyzna, który po upadku złamał dwie ręce. Transport rannego dobył się za pomocą podwieszonego pod śmigłowcem kosza.
– Przy wchodzeniu na drewnianym szczeblu drabinki poślizgnął się i spadł – informował denik.cz Jiří Hejtmánek z Górskiego Pogotowia Ratunkowego.
Przepiękna dolina Białej Opawy, którą turyści chętnie udają się z Karlovej Studanki na Pradziad, jest szczególnie niebezpieczna podczas deszczowych dni. Liczne kaskady, wystające korzenie, kładki i drabinki mogą być przyczyną co najmniej tylko bolesnego upadku. Wypadki są tu najczęstsze w Jesionikach, a ich ofiarami są również dzieci.
Ratownicy radzą, by wybierając się w góry mierzyć siły na zamiary, posiadać odpowiedni sprzęt, ubiór, a zwłaszcza dobre obuwie.
Na podstawie: Hana Kubová, Sandály do hor nepatří, varují záchranáři v Jeseníkách (denik.cz)