Tysiąc czterysta wydanych bloczków i kilka tysięcy małych i dużych turystów na trasie Rajdu Maluchów. Dziś, po trzech latach przerwy, odbyła się jedna z flagowych imprez ziemi prudnickiej.
Ze strony głównego organizatora imprezy – Oddziału PTTK Sudetów Wschodnich w Prudniku – były obawy, czy reaktywowana impreza nadal cieszyć się będzie dawną popularnością. Na dodatek w tym roku wyjątkowo meta znajdowała się pod szczytem Koziej Góry, a nie w Chocimiu. Okazało się, że cztery dekady realizacji wydarzenia, tradycja uczestnictwa kontynuowana przez kolejne pokolenia rodzin, sprawiły, że miłośników rajdu nie trzeba była dwa razy namawiać. Piękna pogoda też zrobiła swoje i tym samym wzdłuż ulic Dąbrowskiego i Poniatowskiego utworzył się kilkukilometrowy pas wędrujących ludzi. Wspaniały widok!
Na miejscu pikniku na uczestników czekały liczne atrakcje, od policji i straży pożarnej, przez dmuchańce, gastronomię, stoiska Nadleśnictwa, Powiatu Prudnickiego, Gminy Prudnik, Agencji Sportu i Promocji, Zespołu Szkół Medycznych, prywatnych firm, Obuwnika Prudnik (łuki), aż do sceny z występami muzycznymi i organizacją rajdowych konkursów. Imprezę prowadził, jak przed laty, były dyrektor Prudnickiego Ośrodka Kultury i członek PTTK, Ryszard Grajek wspólnie z Joanną Korzeniowską. Fantastyczny pokaz zabawy zaprezentował duet klaunów Ruphert & Rico, również znany z poprzednich edycji Radu Maluchów. Wielu organizatorów imprez może pozazdrościć PTTK-owi, całemu Prudnikowi i powiatowi, takiej imprezy, ze względu na jej popularność, oryginalność i sympatyczny klimat. Ponad 40 lat doświadczenia i kilka pokoleń zaangażowanych działaczy, robią swoje… Brawa dla nich! Komandorem rajdu była prezes oddziału PTTK Barbara Drożdżowicz.
Więcej o imprezie, w tym o tym, co się działo na scenie (laureaci konkursów) przeczytać będzie można na łamach Tygodnika Prudnickiego (wydanie z 31.05.2023), wiernego, corocznego patrona prasowego Rajdu Maluchów.
Tymczasem zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z wydarzenia, które publikować będziemy w częściach, tym razem z trasy rajdu. Będzie też filmowa relacja.
CZĘŚĆ 2 FOTORELACJI -> TUTAJ
CZĘŚĆ 3 FOTORELACJI -> TUTAJ
FOTOGRAFIE: Andrzej Dereń
Czyli w Prudniku da się zrobić super imprezę. Brawo prudniczanie!
jaka to super impreza około godziny dzieciaki czekały w kolejce na kazdy z dmuchańcow tylko nieliczni po drodze załapali sie na darmową wode czy oerzekąski Albo gwarantuje organizator wszystkim albo nikomu Para klaunow to dla emerytow bo takimi oni sa dali pokaz a nie dla dzieci wszędzie kolejki czy nie mozna zrobic wiecej stanowisk to mialo byc swieto dzieci a nie kolejkowiczow
Typowy komentarz zramolałego emeryta, źle, niedobrze, strzyka w kolanie. Tyle dmuchańców i atrakcji to jeszcze w historii Rajdu Maluchów nie było. Takie atrakcje to nie sklep z chlebem, gdzie raz kupisz i idziesz do domu. Dzieci orbitowały z jednej atrakcji na drugą, nic więc dziwnego, że cały czas były kolejki i były zajęte.
jakie atrakcje zramolały klaun emeryt /tu masz racje/i brak przewidywania organizatorow co do ilosci dzieci.Na festynach wiejskich jest wiecej tych niby atrakcji