Niedawno prudnicki poeta Wojciech Ossoliński skończył pisać przejmujący wiersz. Zaczął go tworzyć na początku lat 90. O Katyniu. Warto go przytoczyć, zwłaszcza dziś, w Dniu Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej (13 kwietnia).
O okolicznościach jego powstania będzie można przeczytać w poświątecznym wydaniu „Tygodnika Prudnickiego” (15 kwietnia). Dziś jego treść oraz wersja muzyczna. Koniecznie posłuchajcie!
PIOSENKA O KATYNIU (KATYŃSKA BALLADA)
Dawno temu już, mój niechciany brat
Wbijał w głowę mi – bo on wie,
Że to prawdą jest, iż Katyński las
Rozwalili Niemcy źli. Oni nie.
.
Ciągle radził mi żeby tylko mieć
Na uwadze prawdę tę:
Gęba w kubeł i cicho w domu siedź
Bo inaczej – znasz tę grę.
.
A Katyń, Katyń był nasz,
Choć grzmiały tam wraże salwy.
Padali chłopcy w piach
Lecz sosny wszystko zatarły.
.
Więc siedziałem gdyż życie jedno mam
a przyjaciół ciągle dwóch.
Choćbym nie wiem jak mocno starał się,
Tylko dwóch, jedynie ja i Bóg.
.
Aż spotkałem raz, w knajpie obok mnie,
Pijanego w sztok żołnierza,
Co nie wahał się, waląc kuflem w stół,
Nam się zwierzać. Długo zwierzać.
.
Że Katyń, Katyń jest nasz,
Choć grzmiały tam wraże salwy.
Padali chłopcy w piach
Lecz sosny wszystko zatarły.
.
Doszedł nowy chwat. Potem jeszcze trzech
No i prawda w kraj ruszyła,
Że tam Nasi są. Zakopani w piach.
W głowach kule znajomego Rosjanina.
.
Zawrzał ludu gniew – chcemy prawdę znać!
Cześć im oddać, kwiat w grób rzucić
I wykrzyczeć – im: przyjdzie taki czas,
Kiedy pieśni o Katyniu będziem nucić.
.
Bo Katyń, Katyń jest nasz.
Tam krew i racja nasza.
Las padł, krzyż wbito w piach.
Pamiętać i nie przepraszać.
.
Bo Katyń, Katyń jest nasz,
Honoru nie trzeba nas uczyć.
Od dawna trzymamy tam straż,
Powstańmy i pieśń im zanućmy.
.
Bo Katyń, Katyń jest nasz.
Zbrodnia katyńska – masowy mord popełniony wiosną 1940 roku przez NKWD na co najmniej 21 768 obywatelach RP, głównie jeńcach – oficerach Wojska Polskiego i policjantach. Decyzję o rozstrzelaniu podjęły najwyższe władze ZSRR. Do 1990 roku Związek Radziecki zaprzeczał, by miał coś wspólnego ze zbrodnią, a w socjalistycznej Polsce był to temat zakazany.