Nie tylko w Polsce są kłopoty ze sprzedażą zabytkowych nieruchomości. Czeskie państwo bez skutku próbuje zbyć zamek w Divčim Hradzie niedaleko polskiej Trzebiny.
Cena spadła już o jedną trzecią w stosunku do ceny wyjściowej i wynosi obecnie 3,3 miliona koron, czyli około 540 tys. zł. Po raz pierwszy zabytek próbowano sprzedać jesienią 2016 roku za 5,1 mln koron. Również samorząd gminy Divči Hrad nie jest zainteresowany odkupieniem nieruchomości.
– Nasze stanowisko jest niezmienne, nie zamierzamy kupować zamku, nawet jeśli cena znacznie spadnie. Naszym priorytetem jest dbałość o budynki mieszkalne i lasy, które posiadamy – powiedział dla dziennika Dnes starosta Divčego Hradu Jan Bezděk. Zdaniem samorządowca obiekt nie może znaleźć nabywcy, ponieważ jest w złym stanie i jest zarejestrowany jako zabytek, co ogranicza możliwości jego dostosowania do nowych funkcji. W przeszłości gmina była zainteresowana nieodpłatnym przejęciem zamku, ale gdy okazało się, że nie będzie go mogła wykorzystywać w celach komercyjnych (np. pobierać bilety, czy organizować imprezy), to wówczas straciła zainteresowanie zabytkiem.
Tymczasem czeskie służby konserwatorskie alarmują, że stan budowli szybko się pogarsza, zwłaszcza dach i system rynien.
Na kompleks składa się właściwy zamek z czterema wieżami, podzamcze ze zniszczoną fontanną, spichlerzem, stajnią, murami zewnętrznymi i kamiennym mostem. Całość przedstawia stan zachowania podobny do zamku w Białej.
Obecnie zamek jest niedostępny dla zwiedzających. Od środka mogą go zobaczyć jedynie potencjalni kupcy.
HISTORIA
Zamek w Divčim Hradzie zbudowany został w XIII w. przy starej drodze z Prudnika do Karniowa, nad Osobłogą. W okresie renesansu przebudowali go Sedliniccy, którzy na ziemi prudnickiej pojawili się w XIX w. jako właściciele majątku w Łące Prudnickiej. Potem zamek należał do niemieckich krzyżaków, a następnie joannitów znanych również jako rycerze maltańscy. W 1945 r. twierdza została uszkodzona podczas działań wojennych, a w latach 60. XX w. naprawiona. Wewnątrz umieszczono magazyny sprzętu medycznego. Od ponad 20. lat zamek stoi pusty i czeka na nowego właściciela.
W Czechach zamek jeszcze jakoś wygląda, w Polsce byłaby to już splądrowana ruina.
Budowla przypomina czworoboczne renesansowe wloskie zamki tz „CASTELLO”- taka miniatura polskiego zamku w Wisniczu, Niedoceniona perelka architektury na czeskiej prowincji.