Galeria „No Ba!” otwarta

7
(fot. Grzegorz Weigt)

W sobotę 10 września w zabytkowej kamienicy Wedingerów (Rynek 2) w Prudniku otwarta została wystawa prac Hanny Bakuły. Wydarzenie w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa. W zbiorach Muzeum Ziemi Prudnickiej znajduje się 67 prac Hanny Bakuły. Są to obrazy olejne, pastele, akwarele, rzeźby ceramiczne. Artystka przekazała je dla Prudnika nieodpłatnie. Jest to wynikiem znajomości Hanny Bakuły z Urszulą Rzepielą, która jeszcze jako dyrektor prudnickiego muzeum rozpoczęła tworzyć tę kolekcję dzieł. Teraz prace Bakuły mogą być eksponowane w nowej prudnickiej galerii, nazwanej „No Ba!” (to nawiązanie do samej Bakuły). Oczywiście pomieszczenia nowej galerii nie wystarczą na wyeksponowanie wszystkich prac artystki i będą musiały się one „pokazywać” w pewnej rotacji. Dlatego też warto będzie przychodzić do tego miejsca częściej.

Po likwidacji „Galerii Ars” w tym miejscu, trwały starania o przejęcie obiektu na cele galeryjne. Prace prowadził były dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej Wojciech Dominiak. Zakończył je nowy dyrektor Marcin Husak. I jemu też przypadł w udziale zaszczyt otwarcia galerii i poprowadzenia spotkania z tej okazji. Dodatkową okazją są trwające właśnie 30. Europejskie Dni Dziedzictwa. O tym dziedzictwie mówił podczas otwarcia wystawy dyrektor Husak, wspominając rodzinę  bogatych mieszczan rudnickich Weidingerów, fundatorów wielu ważnych dla Prudnika obiektów. To ich kamienica z 1769 roku stała się miejscem, gdzie usytuowana jest galeria. Jedno z pomieszczeń kamienicy o cechach rokowych to znana historykom sala z pięknym drewnianym malowanym stropem. To godne miejsce na galerię sztuki. Obok dyrektora Muzeum Ziemi Prudnickiej otwarcia galerii (z przecięciem wstęgi) dokonał burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak, radna Sejmiku Województwa Opolskiego Janina Okrągły, która przekazała artystce życzenia od marszałka województwa Andrzeja Buły oraz sama Hanna Bakuła, która z tej okazji, kolejny raz przyjechała do Prudnika. Obecna była także radna, była dyrektor muzeum Urszula Rzepiela, która opowiadała o znajomości z artystką i poprowadziła z nią krótką rozmowę w samej galerii „No Ba!”. Krotką, bo w galerii było bardzo tłoczno, na okoliczność otwarcia przybyło wielu prudniczan. Jak widać, takie inicjatywy są potrzebne.

Hanna Bakuła to malarka, pisarka i publicystka, absolwentka wydziału malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W latach 1981-1989 w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej malowała pastelowe portrety i tam została nazwana przez krytyków „Witkacym w spódnicy”, zdobywając wiele prestiżowych nagród. Uzyskała stypendium IREX z rekomendacji Fundacji Guggenheima. M.in. w Nowym Jorku projektowała kostiumy i scenografię do spektaklu Off-Broadway wyróżnioną przez „New York Timesa”. Jest również laureatką Festiwalu Malarzy Słowiańskich w Nowym Jorku. Po powrocie do Warszawy rozpoczęła stałą współpracę z „Playboyem” i „Urodą”, współpracowała również z „Dziennikiem Łódzkim ”. W roku 1996 zaprojektowała kostiumy do opery Carmen w warszawskiej Operze Narodowej. W 1997 roku Hanna Bakuła założyła fundację swojego imienia, a w 1999 roku powstał przy niej Klub Kobiet. Fundacja zajmuje się pomocą dzieciom z domów dziecka. Hanna Bakuła i jej przyjaciele-artyści prowadzą plenery malarsko-muzyczne dla dzieci z placówek wychowawczych. Hanna Bakuła mieszka w Wilanowie, dużo podróżuje zwłaszcza do ulubionych miejsc, takich jak: Paryż, Nowy Jork, Sopot, Sztokholm, Amsterdam, Busko-Zdrój, Kraków i Zakopane. No i wychodzi na to że Prudnik, bo była tu już parę razy.

7 KOMENTARZE

  1. Aż wstyd tu piękna galeria znanej malarki kultura prestiż a parę kroków dalej na Sobieskiego na ławkach przesiaduje patologia … Czy naprawdę nikt nie może rozwiązać tego problemu ? Przecież wszyscy widzą co tam się dzieje i jak to wygląda … Błagam zróbcie porządek z tymi pijakami bo wstyd dla miasta i żadna prestiżowa galeria czy aleja słowa nie zmieni atmosfery Prudnika bo to miasto coraz bardziej kojarzy się z pijakami nad czym ubolewam

    • Pełna zgoda. Niestety w naszym miasteczku jest przyzwolenie na takie dziadostwo. Policja i Straż Miejska chyba zapomniały, do czego zostały powołane. Te żuliki mają ze strachu chować się po miejskich kątach, a nie panoszyć się po centrum. Dzielnicowy śpi? Nie ma pomysłu na ten problem? Zwolnić ze służby!

  2. Prudnik to miasto pijaków i patologii więc jak Ci się nie podoba to wyprowadź się gdzie indziej. Nikt nie każe ci tu skomleć. Pozdrawiam.

  3. To co widze na tych zdjeciach to zalosne kicze i bazgranie , na ktore szkoda pedzla i materialu . W Judeopolonii ostatnia rzecza jaka mogla by sie udac , to jakiekolwiek malarstwo . Lepiej jechac pare kilometrow dalej , bo na przyklad w Czechach ludzie umieja i malowac i spiewac znacznie , znacznie lepiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here