Minister w Prudniku, Łące i Moszczance. Jest propozycja budowy hali w nowym miejscu

7

Dziś (3 października) tereny popowodziowe w gminie Prudnik odwiedził minister ds. odbudowy obszarów dotkniętych powodzią Marcin Kierwiński.

Ministrowi towarzyszyli między innymi: wojewoda opolska Monika Jurek, starosta prudnicki Radosław Roszkowski, burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak, członek Zarządu Województwa Opolskiego Robert Węgrzyn oraz gen bryg. dr Krzysztof Stańczyk z Wojsk Obrony Terytorialnej.

– Po obejrzeniu zniszczonej infrastruktury drogowej w Łące Prudnickiej i Moszczance pojechaliśmy obejrzeć zniszczoną przez powódź halę Obuwnik. Gmina Prudnik wskazała ten obiekt jako jeden z najważniejszych do odbudowy w naszej gminie – komentuje po spotkaniu burmistrz Zawiślak. – Rozmawialiśmy z ministrem że zasadne jest aby wybudować ten obiekt jako nowy w terenie niezalewowym, co spotkało się z zrozumieniem i aprobatą.

Starosta Roszkowski: – To kluczowa dla popowodziowej odbudowy wizyta pełnomocnika rządu, ministra Marcina Kierwińskiego na ziemi prudnickiej. Zaprezentowaliśmy zniszczenia na drodze powiatowej Łąka Prudnicka – Moszczanka. Jako drugi, bardzo istotny element wizyty zaproponowałem zdewastowaną przez powódź halę ASiP, dawny „Obuwnik”. Po wizycie ministra jest szansa na budowę całkiem nowego obiektu w Prudniku.

– Zatrzymaliśmy się m.in. w Moszczance, a także w Łące Prudnickiej, gdzie zniszczenia widoczne są zwłaszcza na drodze powiatowej 1618, łączącej Łąkę Prudnicką z Pokrzywną. Szkody wyrządzone przez powódź widoczne są też w hali sportowej w Prudniku. Razem możemy szybko przywrócić życie w naszym regionie po tym trudnym okresie – dodaje wojewoda Jurek.

Minister otrzymał przekazany przez starostę egzemplarz najnowszego wydania Tygodnika Prudnickiego, gdzie dokonaliśmy analizy przebiegu akcji powodziowej oraz sposobów zabezpieczenia przed powodzią w przyszłości.

Fot. FB – Grzegorz Zawiślak, Radosław Roszkowski, Monika Jurek, Robert Węgrzyn.

7 KOMENTARZE

  1. Kierwiński to pachołek Tuska, który dużo obiecuje a nic nie zrobi. Za to,,nasi celebryci” skomleli i wchodzili bez mydła bo tylko tyle mogli…

    • Taki jest system władzy bez względu na jej barwy. Pytanie, jak dzielone będą pieniądze, bo do funduszy pomocowych w kolejce jest nie tylko Prudnik i powiat prudnicki. To okazja, żeby zrobić coś więcej, niż tylko odbudować to, co zostało niszczone. Takie wydarzenia są ku temu okazją. Samorząd właściwie nie musi prosić o odnowę brzegów rzeki, bo to nie jest w jego kompetencji. To problem państwa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here