Zawody z seksaferą w tle. Jest komunikat PZŁucz

7

W prudnickiej hali „Obuwnik” trwają ogólnopolskie zawody łucznicze, będące kwalifikacją do kadr narodowych. W imprezie uczestniczą oskarżani o gwałt na nieletniej zawodniczce trenerzy: Kazimierz K. i Henryk J. Szkoleniowcy nie zostali jeszcze zawieszeni przez władze Polskiego Związku Łuczniczego, a sami nie zamierzają rezygnować z pełnionych funkcji do czasu wyjaśnienia sprawy.

– Powiedziałam, iż źle się czuję, iż wymiotowałam. Słońce mnie trochę przygrzało i on powiedział: przyjdź do mnie, to dam ci tabletkę na ból głowy. Połknęłam tabletkę z colą i po tym drinku odleciałam. Obudziłam się na łóżku. Czułam wszystko, w dwóch miejscach intymnych naraz. Nawet krzyczeć nie mogłam. Nie mogłam z żadnej strony się załatwić, bo tak wszystko mnie bolało. Miałam popękane usta. Krwawiłam przez cały miesiąc. Wmówiłam mamie, że mam okres – odpowiedziała reporterowi Polsatu pani Sylwia.

Kilka dni po feralnych zawodach w Warszawie 16-letnia wówczas dziewczyna znalazła w swoim telefonie nagie zdjęcia. Fotografie nie były jej autorstwa. Pani Sylwia twierdzi, że wykonał je jeden z gwałcicieli.

– Są to zdjęcia mocne, przedstawiające, w naszej ocenie, sytuację, gdzie dochodziło do zbliżeń wbrew woli osoby niepełnoletniej. Mówiąc wprost: innej czynności seksualnej, jak również zgwałcenia – zaznacza Ernest Ziemianowicz, pełnomocnik pokrzywdzonej.

– Nigdy nie spałem z nikim, kto miał poniżej osiemnastu lat, więc to jest już jakaś ściema i to mocna. A poza tym ja tam wyglądam na niezbyt przytomnego. Dlatego sądzę, że to mogła być jakaś prowokacja – zapewnił trener Kazimierz K. – Nie pamiętam takiej sytuacji, żebym ja kogokolwiek przymuszał do czegokolwiek.

(mat. Polsat News)

Adwokat obu trenerów Wieńczysław Grzyb podkreśla, że zarzuty pod adresem jego klientów są nieprawdziwe.

– Moi mocodawcy, w szczególności jeden z nich, nazwijmy go skrótowo panem K., twierdzi, że to zdjęcie mogło być wykonane najwcześniej w lipcu 2019 roku. I niczego nie dowodzi.

W polskich łukach zawrzało. Odsunięcia Kazimierza K. od działalności w klubie domagają się nawet ludzie związani z Obuwnikiem. Do tematu wrócimy w najbliższym wydaniu „TP”, m.in. w rozmowie z byłym zawodnikiem i trenerem klubu, rodzicami łuczników i burmistrzem Prudnika. O komentarz poprosiliśmy też oskarżanego trenera Kazimierza K. oraz prezesa PZŁucz.

Rozpoczęte dziś zawody w Prudniku potrwają do niedzieli.  

(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)
(fot. Damian Wicher)

KOMUNIKAT ZARZĄDU POLSKIEGO ZWIĄZKU ŁUCZNICZEGO W SPRAWIE REPORTAŻU W PROGRAMIE „INTERWENCJA” Z DNIA 02.03.2023 r.

Szanowni Państwo,

w związku z emisją w dniu 02.03.2023 r. reportażu w programie „Interwencja” emitowanym przez telewizję Polsat, a dotyczącym oskarżenia przez zawodniczkę łucznictwa trenerów łucznictwa wskazanych w treści reportażu o popełnienie przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, niniejszym jako Zarząd PZŁucz oświadczamy, że wyrażamy głębokie zaniepokojenie prezentowanymi doniesieniami medialnymi i całkowicie potępiamy wszelkie przejawy zachowań przedstawionych w reportażu.

Zwracamy przy tym uwagę, że wskazane w reportażu zdarzenia nie dotyczą jakiejkolwiek osoby obecnie pełniącej funkcję we władzach Polskiego Związku Łuczniczego i nie są one związane z bezpośrednią działalnością samego Polskiego Związku Łuczniczego.

Niemniej jednak – z uwagi na charakter przedstawionej sprawy, jak również istotność oskarżeń kierowanych do osób związanych ze środowiskiem łuczniczym – jako Zarząd PZŁucz podjęliśmy decyzję o natychmiastowym działaniu w przedmiotowej sprawie, celem jej wyjaśnienia.

Pragniemy poinformować opinię publiczną, że w dniu dzisiejszym:

skierowaliśmy wniosek do Komisji Dyscyplinarnej PZŁucz o natychmiastowe zajęcie się sprawą i podjęcie w stosunku do trenerów działań przewidzianych w Regulaminie Dyscyplinarnym PZŁucz (w szczególności tymczasowe zawieszenie trenerów do czasu wyjaśnienia sprawy przez właściwe organy prowadzące postępowanie przygotowawcze);
wystosowaliśmy wnioski do klubów sportowych, w których osoby wskazane w reportażu pełnią funkcję trenerów klubowych, o natychmiastowe zajęcie się sprawą i podjęcie działań przewidzianych w przepisach wewnętrznych klubów sportowych;


zwróciliśmy się do właściwej Prokuratury rozpoznającej sprawę z pismem informującym, że Zarząd PZŁucz pozostaje do pełnej dyspozycji organów prowadzących postępowanie przygotowawcze w celu wyjaśnienia przedmiotowej sprawy;
zwróciliśmy się do Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości wobec małoletniego poniżej lat 15 z zawiadomieniem o zaistniałej sytuacji wraz z wnioskiem o weryfikację ww. zdarzenia;


poinformowaliśmy organ nadzoru nad PZŁucz tj. Ministra Sportu i Turystyki o ww. działaniach.


Ze strony Zarządu PZŁucz mogę zapewnić, że zarzuty w stosunku do trenerów są traktowane niezwykle poważnie i PZŁucz podejmie wszelkie przewidziane prawem oraz przepisami wewnętrznymi PZŁucz działania, w celu wszechstronnego wyjaśnienia zaistniałej sprawy.

Jednocześnie, wobec informacji, która pojawiła się w reportażu, że ww. zdarzenia mogły również dotyczyć innych Łuczniczek i Łuczników, Zarząd PZŁucz w najbliższym czasie zamierza umożliwić dokonywanie w pełni anonimowych i przy zachowaniu pełnej poufności danych sygnalistów, zgłoszeń przypadków mobbingu, dyskryminacji, przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności lub jakichkolwiek innych naruszeń prawa w środowisku łuczniczym, jak również wprowadzić w tym zakresie stosowne polityki i regulaminy.

Jako Zarząd PZŁucz odpowiadamy nie tylko za organizację współzawodnictwa sportowego, ale również stoimy na straży przestrzegania przez Nasze środowisko przepisów prawa, dlatego pozostajemy do wszelkiej dyspozycji osób i organów zaangażowanych w wyjaśnienie całej sprawy.

Zarząd PZŁucz

7 KOMENTARZE

  1. Jesli dotrą do chociażby jeszcze jednej pokrzywdzonej dziewczynki to proponuję panu linę i ustronne miejsce

  2. I jak tu puścić dziecko na jakieś zawody sportowe , kolonie, wycieczkę czy pielgrzymkę z księdzem… Co za czasy ☹️

  3. Pozostawmy ta sprawę odpowiednim organom ścigania. Osądy kończą się na domysłach a nikt z nas nie wie jak było.
    Pokrzywdzona udaje niewinna a na jej profilu same zdjęcia w dwuznacznych pozycjach i strojach… trochę to dziwne.

    • Jeżeli tak wnikliwie analizujesz zdjęcia to co powiesz o tym z trenerem i nastoletnią zawodniczką? To ona zaciągnęła go do łóżka?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here