Podczas czwartkowej (18 czerwca) wizyty w Prudniku posłanka Violetta Porowska i wojewoda opolski Adrian Czubak potwierdzili wcześniejsze zapewnienia dotyczące budowy wschodniej obwodnicy Prudnika oraz nowej ulicy wewnątrz strefy ekonomicznej.
To inwestycje, z którymi samorząd, przedstawiciele państwa i Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej wiążą duże nadzieje.
– Obwodnica daje ogromne szanse na impuls gospodarczy, bezpieczeństwo i odetchnięcie mieszkańców – mówi wojewoda opolski Adrian Czubak.
Tak jak pisaliśmy w poprzednim wydaniu „Tygodnika Prudnickiego” nowa droga omijająca Prudnik od strony Jasiony wpisana została do rządowego Programu budowy 100 obwodnic w latach 2020-2030. Droga prudnicka jest w „pakiecie” czterech obwodnic na terenie województwa opolskiego. To, że w tej grupie znalazł się Prudnik nie było oczwiste, zwłaszcza, że miast w regionie, które borykają się z dużym natężeniem ruchu w swoich centrach, jest sporo (na przykład Strzelce Opolskie). Decydująca rola należała tu do prudnickiej posłanki Katarzyny Czochary, która dosłownie „wychodziła” inwestycję w Opolu i w Warszawie.
Wojewoda szacuje, że obwodnica Prudnika oddana zostanie do użytku po 4-5-letnim procesie inwestycyjnym, około 2028 roku. Z kolei prace projektowe mogą się rozpocząć za 2-3 lata. Według informacji zamieszczonej na stronie Ministerstwa Infrastruktury przetarg na inwestycję ma być ogłoszony w I kwartale 2024 r.
Wiceprezes Zarządu KSSE Jacek Bialik potwierdza z kolei ubiegłoroczne zapowiedzi budowy nowej drogi wewnątrz północnej części prudnickiej strefy ekonomicznej. To kontynuacja realizowanej od kilku lat etapami budowy ul. Przemysłowej, stanowiącej oś komunikacyjną dla północnego obszaru prudnickiej podstrefy.
– Inwestorzy są już mocno wybredni, nie łaszą się tylko na grunt w dobrej cenie, ale patrzą na skomunikowanie i uzbrojenie – mówił wiceprezes Bialik. – Obwodnica jest kluczowa dla terenów inwestycyjnych. To, że teren nie będzie leżał przy samej obwodnicy, to nie ma znaczenia. Ważny jest dostęp do tej obwodnicy i głównych dróg komunikacyjnych, które inwestorzy bardzo sobie cenią.
Umowa na sporządzenie dokumentacji budowy drogi ma być podpisana między samorządem a Zarządem KSSE najpóźniej w ciągu kilkunastu dni. Strefa sfinansuje prace projektowe. Droga ma powstać w ciągu 2-3 lat. Może być zbudowana jeszcze szybciej, o ile znajdzie się inwestor, który będzie ją potrzebował w krótszym terminie.
Bialik dodał, że inicjatorem realizacji inwestycji jest poseł Marcin Ociepa.
– Obwodnica Prudnika wraz z przeprawą mostową to idea, o którą przez dekady różne, ważne osoby zabiegały, różne rządy obiecywały, natomiast nigdy się nie ziściła. Stało się to dopiero teraz, kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości zmienił optykę patrzenia na rozwój Polski – mówi posłanka Violetta Porowska. -Pamiętacie państwo 4-5 lat temu optyka była taka, że rozwijać się mają tylko wielkie metropolie. Teraz wizja jest taka, że Polska składa się i z wielkich metropolii, ale również takich wspaniałych miast powiatowych, jak Prudnik.
Temat dodatkowej przeprawy mostowej w Prudniku nie jest przypadkowy. To obietnica Violetty Porowskiej z ostatniej kampanii wyborczej. Pomysł jej powiązania z obwodnicą – przynajmniej w sposób werbalny – jest bardzo ciekawy, choć w dotychczasowych koncepcjach dotyczących tej drogi nie było konieczności budowy mostu.
Posłanka komplementowała burmistrza, dziękując za wzorcową współpracę.
– Obwodnica jest bardzo potrzebna, nie tylko i wyłącznie z punktu widzenia odciążenia miasta przez ruch pojazdów ciężkich, które jadą w kierunku granicy – komentuje burmistrz Grzegorz Zawiślak. – Ona otwiera nam dodatkowe możliwości wykorzystania terenów w Prudniku do lokalizowania produkcji i przedsiębiorstw. Swego czasu w okolicach ulicy Wiejskiej było planowane utworzenie usług pod granicę. Jesteśmy w Schengen, mamy granicę otwartą i te tereny po części straciły swój pierwotny atut. Teraz budując obwodnicę, sprawiamy, że te obszary ponownie stają się interesujące dla potencjalnych inwestorów.
Przedstawiciele Strefy Katowickiej oglądali już te tereny i analizowali pod kątem możliwości ich wykorzystania.
– Cały czas trwają rozmowy z różnymi podmiotami, nie mówimy o jednej firmie, która chce przyjść do Prudnika – dodaje burmistrz. – To są jednak rozmowy długotrwałe, objęte klauzulą poufności, więc w tej chwili nie mogę mówić, z kim rozmawiamy, jakie to mają być inwestycje oraz o jakie terminy chodzi. Niebawem będę mógł powiedzieć więcej.
fajnie obiecywac-ale czy wladza mysli ze az tak sie zakorzenila
Oby nie. Oby władza zaczęła myśleć strategicznie dla regionu, bez względu na to, czy rządzą oni, czy następni.
Przed wyborami wszystko obiecają, a sam artykuł to wypisz wymaluj propaganda jak TVPIS.
Przypomnijcie sobie państwo co pani poseł Czochara obiecywała w poprzedniej kampanii wyborczej. Czeski inwestor miał zbudować w prudnickiej strefie potężny zakład z setkami nowych miejsc pracy, gdzie zarobki miały być sporo wyższe niż najniższa krajowa. Kto się nabrał? Teraz opowiadają o wschodniej obwodnicy jakby to miało ściągnąć inwestorów. Ciekawe do czego im ta obwodnica potrzebna? I żeby podgrzać atmosferę to burmistrz prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami oczywiście poufne bo jeśli poufne to kto sprawdzi czy udowodni, że ich w ogóle nie było. Czytając artykuł od razu zobaczyłem milon elektrycznych samochodów na polskich ulicach, 100 tyś mieszkań prawie za darmo, nowoczesne promy, nowoczesna zmodernizowaną służbę zdrowia etc. A panu redaktorowi gratuluję wspierania jedynie słusznej partii.
Panie Zorro. To była konferencja prasowa na temat budowy obwodnicy i drogi w strefie. Czy powstaną, kto to może wiedzieć. Nie wiem, czy Pan zna historię budowy obwodnicy wschodniej, jak już raz wyrzucono ją z listy po ogłoszeniu Euro 2012 za poprzedniej władzy z Warszawie? Nawet decyzje środowiskowe już były gotowe. Czy obecna władza też zrobi „ku, ku”, to się okaże. To, że prudnicka obwodnica znalazła się na liście „100” i czwórki w województwie to bardzo dużo. Wystarczy wspomnieć protesty burmistrzów miast w regionie, które nie znalazły się na tej liście po jej ogłoszeniu. Co do drogi w strefie, to bym się nie martwił, to nie jest b. droga inwestycja, a kolejne etapy modernizacji Przemysłowej zaczęły się już za kadencji burmistrza Fejdycha. Jest ciągłość działań w tym kierunku. Jeśli chodzi o czeskiego inwestora sprowadzonego przez panią poseł, to pełna zgoda. Kompletna cisza. Miało być San Francisco, a dalej jest ściernisko.
Nie mogę się zgodzić z pana argumentacją, że „decydująca rola należała tu do prudnickiej posłanki Katarzyny Czochary, która dosłownie „wychodziła” inwestycję w Opolu i w Warszawie.” To według pana zasługa i powód do dumy. Według mnie to źle pojmowany interes lokalny. Ta obwodnica jest potrzebna i tu pełna zgoda, ale niestety miast gdzie obwodnice są dużo bardziej potrzebne, jest bardzo dużo. Żeby nie szukać zbyt daleko przykładów. Strzelce Opolskie – średni dobowy ruch roczny przez centrum tego miasta wynosił w 2015 r, tylko na DK94, 12080 pojazdów. Odcinek Prudnik Trzebina, który odpowiada ilości aut przejeżdżających przez przyszłą obwodnicę, za ten sam okres wyniósł 3987 pojazdów. Wniosek? Dodam jeszcze, że Strzelce Opolskie, też tak jak Prudnik kiedyś „zostały wyrzucone z listy” z czyjej winy? Jestem prudniczaninem i nie próbuję lobbować za Strzelcami, ale obiektywnie rzecz ujmując nam ta obwodnica jest najmniej potrzebna, bo w kraju jest mnóstwo miejscowości gdzie obwodnice są niezbędne. Przypomnę jeszcze wypowiedź, że p. poseł Czochara w poprzednich kampaniach wyborczych obiecywała Strzelcom obwodnicę, a teraz „wychodziła” ją dla Prudnika.
Ta obwodnica zapewne nie powstanie, bo to „kiełbasa wyborcza” ale jeśli już rozmawiać o problemach komunikacji i rozwoju Prudnika, to bardziej potrzebna by była droga dobrej klasy łącząca Prudnik z autostradą A4.
Z wyrazami szacunku
Bywało w przeszłości i nadal bywa, że Prudnik pozbawiany jest funkcji, instytucji, czy inwestycji, na rzecz innych miast i gmin. I nikt wtedy nie użala się nad nami w innych miastach. Mam nadzieję, że politycy będą działali na rzecz mojej ziemi. Egoistycznie? Nie do końca. Prudnik potrzebuje pomocy, właśnie dlatego, że wskazano nasze miasto, jako te, które w ostatnich latach utraciło sporo ze swoich funkcji społeczno-gospodarczych. Jeśli państwo mówi w swojej straterii o zrównoważonym rozwoju w sensie terytorialnym, to Prudnik jak żadne inne miasto powiatowe w regionie powinno liczyć na stymulację. W różnych kierunkach. Nie uważam, żeby PiS miał tu jakieś szczególne osiągnięcia, wręcz kontynuuje to, co działo się za PO-PSL. Przecież już za nowej władzy dokonano filializacji naszego więzienia. A oddział położniczy? Wiadomo, że to powiat, ale czy państwo cokolwiek ten temat interesuje? Czy tak ma wyglądać polityka prorodzinna? Ludzi nie interesuje, czy to wina starosty, burmistrza, czy prezydenta. Co do połączenia z A4 przez węzeł Ochodze to już kiedyś publikowałem tekst, w którym liczyłem czas dojazdu przez trzy węzły (dwa istniejące). Różnice czasowe były symboliczne. To naprawdę nie jest coś, co zmieni oblicze Prudnika. Ten węzeł powstanie, bo on jest przede wszystkim w interesie Opola i tam będzie się kierował ruch. Ja mam inną uwagę, co do naszej obwodnicy. Priorytetem dla Prudnika powinna być obwodnica zachodnia, bo to ona wyprowadzi ruch z centrum miasta. Wschodnia tylko z Wiejskiej i Powstańców. To zaszłość jeszcze z lat 90., kiedy ideą było połączenie przejścia w Trzebinie z Opolem i A4. Wschodnia obwodnica wpisuje się w ten ciąg, ale ruchu w centrum nie rozładuje. Jest jakaś wizja nowych terenów inwestycyjnych w związku z tą obwodnicą. Zobaczymy. Coś trzeba robić, a nie czekać.
Tu pełna zgoda, działania jakiekolwiek na rzecz Prudnika oczywiście są potrzebne bo miasto umiera, ale akurat obwodnica wschodnia nie zmieni nic.
Niestety artykuł Pana odbieram jako głos w w trwającej kampanii wyborczej.
Poza tematem obwodnicy- Swietny temat KROL,CESARZ I PREZYDENT, wniosek krotki – Rzadzacy ktorzy nie znaja histori swojego panstwa ,skazuja narod na stagnacje.